środa, 2 października 2013

Na dobry początek coś na temat zmian...

   Jestem Marta. Marta, która miewa kompleksy i 21 lat. Rok temu zdałam sobie sprawę z tego, że jak nie zrobię czegoś ze sobą, to nigdy nie będę taka, jaką bym chciała być.
   Od roku wiele się zmieniło. Nie mówię tylko o ćwiczeniach, diecie, wyprowadzeniu się do innego miasta, usamodzielnieniu się, studiach, pracy... ale i również o podejściu psychicznym. Za sprawą wielu osób, które spotkałam na swojej drodze życiowej z Marty stałam się Rudą ; ) Zapraszam więc na pierwszy wpis.

           PRZEŁAM OPORY, ZMIEŃ SIĘ NA LEPSZE!
   Jak wiadomo każdy z nas ma kompleksy - mniejsze, większe, uniemożliwiające bądź utrudniające pewne czynności. Jedni z kompleksami sobie radzą na zasadzie „trudno, tak jest” inni nie radzą wcale. Niełatwo jest zaakceptować siebie. Media są pełne pięknych, zgrabnych kobiet i wyrzeźbionych, przystojnych mężczyzn.


Pierwszym etapem poprawienia swojej pewności siebie jest uświadomienie sobie, że za równo mężczyźni jak i MY, kobiety mamy kompleksy. Tyczą się one wielu rzeczy: niski wzrost, łysienie, mały penis, figura, za grube nogi, obwisły biust, za mały biust, brzydkie stopy, duży nos czy inne absurdalne rzeczy typu za płaski tyłek, za mała talia itp. 

Druga sprawa - wizualność jest ważna, bo partner/ka musi nam się podobać, aby doszło do czegokolwiek więcej. Dbajmy więc o siebie. Depilujmy się, malujmy paznokcie, układajmy włosy, ubierajmy się seksownie. Nie chodzi o to, abyśmy wszystkie wyglądały jak dziewczyny z okładki, bo to niemożliwe. Postarajmy się po prostu podobać się sobie. Wraz z moją współlokatorką rozmawiałyśmy na temat figury. W tym momencie media są zdominowane przez „modowe” trendy. Moda natomiast jest zdominowana przez projektantów homoseksualistów. Idąc dalej tym tropem, homoseksualistom podobają się mężczyźni- czyli brak cycek, brak tyłka, brak bioder inaczej mówiąc brak kształtów. Stąd wybiegi zdominowane zostały wieszakami. Większość mężczyzn woli jednak gdy kobieta ma cycki, tyłek czy nawet boczki za które może złapać ; )

Teraz przechodzimy do trzeciej sprawy - seksowność. Czym to właściwie jest? Z naszej perspektywy, jaki mężczyzna wydaje się seksowny? W moim przypadku jest to mężczyzna pewny siebie, dobrze się ubierający o męskim (niechłopięcym) wyglądzie, zabawny, zaradny życiowo, aktywny. Lubię też dłonie u mężczyzn. Oczywiście to moje subiektywne upodobania. Niech każda z Was indywidualnie zastanowi się nad tym, jakich mężczyzn lubi. 






I teraz pytanie, czy mężczyźni, którzy Wam się podobają, są typowymi „modelami” ? 

Czy każdy z nich ma „sześciopak” na brzuchu, wyrobioną klatkę, ponad metr osiemdziesiąt wzrostu? Nie. Każdej z nas podoba się co innego to po pierwsze a po drugie ile razy była taka sytuacja, że mężczyzna zyskiwał wiele po bliższym poznaniu? Tak samo to działa w drugą stronę, kobieta która jest nawet przepiękna, jeżeli jest głupia, nudna, marudna- traci w oczach mężczyzny. Seksowność bowiem oprócz wizualności to też osobowość. 
Mężczyźni lubią wredne, pewne siebie, bezczelne zołzy, które czasami są słodkie i kochane. Kobiety które mają pasje, są konkretne, niezależne i potrafią żyć bez nich. Podsumowując: idealny związek to taki, kiedy dwie osoby nie są uzupełnieniem siebie, tylko dwoma niezależnymi jednostkami, które są ze sobą nie bo muszą, lecz bo CHCĄ! Jeżeli więc mężczyzna jest z Tobą, oznacza to, że jesteś dla niego seksowna.




Przechodząc do sytuacji łóżkowej - sprawdzony pomysł mojej koleżanki. Spróbujcie w ramach „przełamania się” związać mężczyźnie oczy i się nim bawić. Mianowicie poznawać go, co lubi i jak. Zwróćcie uwagę na jego minę, odgłosy, ruchy. Skoro na Was nie patrzy, możecie być w stu procentach sobą, bez względu na to czy macie grube uda czy celulit na dupie. Pozwólcie mu dotykać siebie. Oczywiście to metoda na chwilę w celu przełamania się. Należy otwierać się przed swoim mężczyzną, aż w końcu dojdziemy do momentu w którym będziemy pewne i świadome swojego ciała, oraz tego, że ono mu się podoba : ) Pamiętajmy seksapil to coś więcej niż wizualność, to umiejętność rozpalenia naszego mężczyzny swoim sposobem mówienia, poruszania się, dotykiem, wzrokiem... 
Jak się naprawdę bardzo krępujecie to zawsze możecie wypić winko w ramach rozluźnienia ; )


Na zakończenie moje zdjęcie, abyśmy mogli się lepiej poznać.

 

Pozdrawiam i czekam na Wasze sposoby radzenia sobie z kompleksami, lub przełamaniem oporów łóżkowych (o ile takie macie).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz